Przestrzeń i ten głęboki błękit. Można tu zapowietrzyć się od ilości kolorów i zapachów. Szwecja o tej porze roku ma swój niepowtarzalny charakter. Ugościł nas Domek Nissebo, a smaku dodały świeże przyprawy z domowego ogródka. Jak to mówi moja córka było tu wszystko, czyli ryby, grzyby i bawole 🙂
2015 JASTRZĘBIE-ZDRÓJ
Ach co za ulga. Po 700 km wjeżdżamy do Jastrzębia Zdrój i miasteczko wita nas przytulnym hotelem Dąbrówka oferując studio, dwie obszerne sypialnie ze śniadaniem w cenie o połowę mniejszą jak hotelik przy trasie w Czechach. Spacerujemy po parku i znajdujemy unikatowy miłorząb dwudzielny. Pięknie jest pięknie 🙂
2015 SALZBURG
W Salzburgu po raz pierwszy widzimy bloki i osiedla podobne do naszych. Jest też starówka pełna sklepików, turystów i zakochanych par po 50-tce oraz grajków, żebraków i korków wiecznie remontowanych miast. Jest też budka Holendrów, gdzie śledź smakuje jak zwykle wyśmienicie 🙂 Zaraz obok wybór kiełbasek. Prawdziwe miasto z ofertą dla każdego.
2015 HOHENWERFEN
Trzeba zawsze rozmawiać z ludźmi bo nawet najlepszy przewodnik nie jest wstanie wskazać ciekawostek lokalnych. Tym razem poszukiwaliśmy lodowych jaskiń i dowiedzieliśmy się, że większą atrakcją jest pokaz na zamku sokołów, który odbędzie się za godzinę. Hmm , poszliśmy do zamkowej restauracji w poszukiwaniu ciekawostek kulinarnych. Dostaliśmy rozmrażane nugetsy z frytkami, no cóż. Czekać jednak było warto. Show z ptakami był niesamowity. Bardzo bardzo polecamy, niesamowite zdolności ptaków i treserów.